

Wyobraź sobie, drogi czytelniku, że masz w oczach lasery.
Poczuj się jak komiksowy bohater. SuperTy.
SuperTy ma lasery, ale nie niszczące, tylko działające odwrotnie. Budujące, wzmacniające i wynoszące.
Kiedy SuperTy spojrzy na ziarenko swoim laserowym wzrokiem, ono natychmiast zaczyna kiełkować i rosnąć.
Wyrasta łodyga, liście, korzenie. Roślina wzmacnia się i z mig z ziarenka wyrasta drzewo.
Fajna umiejętność, nie?
A gdyby SuperTy spojrzał na smutnego smutasa?
Dostrzegłby w nim ziarenko radości i szczęścia i ta radość rosłaby tak szybko,
aż ze smutnego smutasa przemieliłby się on w radosnego szczęściarza.
Serio, super, prawda??
A teraz zdradzę Ci tajemnicę, że świat właśnie tak działa.
Jeśli, aby lepiej to zrozumieć, potrzebujesz, drogi czytelniku wielkiego „S” jak SuperTy na ubraniu – leć po marker i t-shirt.
Strój bohatera bywa śmieszny, ale sprawa jest śmiertelnie poważna.
Chcę, żebyśmy się zrozumieli. Ty naprawdę masz taką moc w sobie!
Każdy ją ma.
Opowiem Ci jak ja ją odkryłam.
Kiedyś solidnie zachorowałam i kiedy wciąż myślałam o chorobie, o jej objawach i skutkach, także tych dalekich
– serio bardziej mnie bolało i negatywne skutki były wręcz namacalne.
Kiedy przekierowałam strumień świadomości na coś innego (w moim przypadku była to fascynacja floatingiem)
nagle jakoś „dziwnym trafem” zaczęłam mniej odczuwać ból.
Bo Twoje i Moje lasery to właśnie strumień świadomości.
Kiedy nakierowujemy go, jak promienie laserowe na daną kwestię, ta sprawa rośnie.
To działa jak grawitacja.
Niezmiennie – i wczoraj i dziś.
Na każdego – czy krezus, czy żebrak kiedy podskoczy, musi opaść na ziemię.
Pamiętasz, że możesz się nauczyć utrzymywania na wysokich wibracjach?
Pisałam o tym i o młodych pelikanach niedawno (-klik-)
Dostrzeganie spraw wysokich wibracji i nie zwracanie uwagi na te niskie w tym pomaga.
To jest właśnie laserowy strumień świadomości.
Kiedy widzisz radość, miłość, szczęście, piękno – „odpal laser” i wzmocnij to.
Uciesz się, zachwyć, wyraź radość, pochwal.
Ja mówię ludziom komplementy każdego dnia, sprawiam,że się uśmiechają
– spróbuj może to pomoże również Tobie.
Buduj jak umiesz, eksperymentuj, baw się tym i patrz jak rośnie w Tobie dobra energia.
Zauważysz też, że ona rozlewa się, niejako, na innych.
Nie będę oszukiwać, że zawsze jest łatwo.
Bo widzieć miłe rzeczy jest przyjemnie, ale nie zwracać uwagi na nie przyjemne nie jest łatwo.
Kiedy wracam z Oceanu często widzę jakieś osoby grzebiące w śmietniku przy sklepie tuż po jego zamknięciu.
No nie jest to miły widok…
Nie jest również zbyt ładne, co robię.
Kiedy ktoś to zobaczy, może pomyśleć, że jestem nieczuła na ludzką krzywdę.
Ale ja z największą czułością moich laserów odwracam wzrok, żeby nie mieć powidoku pod powiekami.
Powtarzam, że nie ma biedy, głodu, ubóstwa to tylko niedomiar obfitości i, że robię teraz działanie,
żeby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca – nie wzmacniam tego.
Otaczaj się i ćwicz lasery na pięknych kwestiach.
Otaczaj się naturą. Gdy nie chcesz wychodzić – pielęgnuj kwiaty i obserwuj jak rosną.
Oglądaj i słuchaj ładnych rzeczy ( ja w Oceanie w zasadzie całymi dniami słucham łagodnej, pięknej muzyki a do tego ładne teledyski na YT).
Odzwyczaj się od nagonek medialnych – nie wzmacniaj ich!
Wyłącz tv, nie czytaj o tym, nie uczestnicz w rozmowach na takie tematy.
Nie słuchaj narzekactwa i nie narzekaj – staraj się widzieć pozytywy.
Być może masz teraz więcej czasu – poczytaj wartościowe książki
(wkrótce zrobię o tym osobny wpis).
Podsumowując jednym zdaniem:
To co wzmacniasz laserem świadomości – rośnie. „Wzrastaj” swój Świat rozsądnie.
A jak będziesz miał potrzebę, drogi czytelniku, na reset to zapraszam na float!
Zobaczysz (po jakimś czasie Twojej przemiany) jak inaczej się floatuje kiedy jesteś pełen takiej pozytywnej energii
– even sky isn’t the limit.
Zostaw komentarz