

Wyobraź sobie wielki, ciężki kamień.
Wleczesz go za sobą na linie.
Kiedy zwyczajnie ciągniesz, lina przesuwając się po twojej dłoni trze skórę i robi się gorąca.
Zmieniasz więc koncepcję, bo to TWÓJ kamień i nie zamierzasz się bez niego nigdzie ruszać.
Owijasz więc linę wokół nadgarstka,a koniec ściskasz z całych sił.
Trochę pomaga, bo lina nie trze dłoni, ale za każdym razem kiedy się zatrzymujesz aby coś zrobić lina wypada Ci z rąk
i musisz ją za moment nów zaplatać wokół ręki.
Ruszasz dalej i wleczesz za sobą wielki i ciężki kamień już na linie z pętlą w którą wkładasz rękę.
Co to za kamień i po co go wleczesz?
Przecież jest ciężki i bardzo niewygodnie wszędzie go za sobą wlec. To Twoje zmartwienia, lęki i przekonania
– to przecież fragment Ciebie.
Nosiłaś swój kamień ze sobą odkąd pamiętasz, co raz powiększając jego objętość i ciężar.
To Twoje. Czy aby na pewno?
A gdybyś tak wpadła do wody?
Ciężki kamień zacisnąłby pętlę na Twoim nadgarstku i ściągał Cię na dno.
Na nic zdałyby się próby pozbycia się go i wypłynięcia na powierzchnię. Nawet te rozpaczliwe.
Powietrza w płucach coraz mniej, a lęk przesłania zdrowy rozsądek.
A co zrobiłabyś ze świadomością tego,że zawsze masz przy sobie nożyk?
Mogłabyś w takiej sytuacji o prostu wyjąć go i przeciąć linę na końcu której ciągnie cię w dół Twój lęk, strach, zmartwienia i blokujące Cię przekonania…
Wyciągasz więc nożyk i -ciach! Odcinasz się od ciągnącej Cię liny z kamieniem na końcu…
Wiesz,że masz w sobie wszystko co jest Ci potrzebne,żeby odrzucić wszelkie problemy, ciężary i krępujące liny i wyjść cało z każdej opresji?
Tak samo jak masz w sobie wszystko aby bez opresji, z radością żyć!
Już żadna lina nie ciągnie Cię w dół. Co robisz?
Wyciągnij zapasową butlę z powietrzem – przecież masz w sobie wszystko co jest ci potrzebne.
Zaczerpnij powietrza i zacznij spokojnie pływać. Patrz jakie kolory!
Jasna przestrzeń nad Twoją głową – prześwitujące z powierzchni wody promienie słońca.
Perlące się w nich bąbelki wypuszczanego przez Ciebie powietrza.
Woda nieprzyjemnie zimna? Wystaw dłoń i zrób nią gest. Jaki chcesz. Woda właśnie podgrzała się do idealnej dla Ciebie temperatury.
Zaczynasz już rozumieć? To Ty jesteś kreatorem tej opowieści nie ja ani nikt inny.
Masz w sobie wszystko, pamiętaj o tym.
Co teraz zrobisz?
Ja proponuję Ci abyś odwiedziła floating- porozmawiamy,a w czasie sesji odprężysz się, zadbasz o ciało, a może przyśni Ci się ta opowieść? A może zupełnie inna. To Ty kreujesz, a nie Ja ani nikt inny!
Dla Ciebie, z miłością Karolina
Zostaw komentarz